- Kategorie:
Czwarta rano na Dworzec
Piątek, 16 lutego 2007 | dodano: 16.02.2007
Czwarta rano na Dworzec PKP i do domku - rowerkiem oczywiście. :)
Powrót i "spać". :( Przed pracą za jaz opatowicki. Z pracy wyjechałem godzinkę wcześniej i pojechałem do Żony do pracy, a właściwie pod Jej firmę. Następnie pojechałem do Siechnic, mijając po drodze nowy przystanek w Blizanowicach:
Powrót do centrum i kierunek Karłowice - do brata.
Pokręciłem się jeszcze troszkę po osiedlu i postanowiłem wracać do domku.
Dzień zimny, wietrzny = nieprzyjemny. :( Jutro ma być we Wrocławiu podobnie. Za to na niedzielę zapowiadają całkiem przyzwoitą pogodę.
Pozdrawiam - Czesiek
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Powrót i "spać". :( Przed pracą za jaz opatowicki. Z pracy wyjechałem godzinkę wcześniej i pojechałem do Żony do pracy, a właściwie pod Jej firmę. Następnie pojechałem do Siechnic, mijając po drodze nowy przystanek w Blizanowicach:
Powrót do centrum i kierunek Karłowice - do brata.
Pokręciłem się jeszcze troszkę po osiedlu i postanowiłem wracać do domku.
Dzień zimny, wietrzny = nieprzyjemny. :( Jutro ma być we Wrocławiu podobnie. Za to na niedzielę zapowiadają całkiem przyzwoitą pogodę.
Pozdrawiam - Czesiek
Rower:
Dane wycieczki:
68.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
czesiek a te nowe przystanki to chyba przystosowane do wymogów unijnych :D
Miło popatrzeć na takie dystanse w taką pogodę, aż samemu się dostaje kopa żeby wyjść na rower. Pixon - 10:26 sobota, 17 lutego 2007 | linkuj
Miło popatrzeć na takie dystanse w taką pogodę, aż samemu się dostaje kopa żeby wyjść na rower. Pixon - 10:26 sobota, 17 lutego 2007 | linkuj
SZOK!
PKS w Blizanowicach - nie uwierzę póki sam nie zobaczę! :D
POZDRAWIAM! Mlynarz - 00:26 sobota, 17 lutego 2007 | linkuj
PKS w Blizanowicach - nie uwierzę póki sam nie zobaczę! :D
POZDRAWIAM! Mlynarz - 00:26 sobota, 17 lutego 2007 | linkuj
ho ho ... no to ja też jestem wielkim szczęśliwcem - do pracy zawsze brykam rowerem, a i bywa, ze go nieraz pogłaszczę :-)
Darecki - 22:06 piątek, 16 lutego 2007 | linkuj
Trzymam i nie puszczam ;)
Niestety nie mogę jeździć do pracy codziennie - tylko w weekendy i na zmiany nocne :((( ubolewam z tego powodu, ale cóż - nie zawsze ma się to czego się chce ;/
Szczęściarz z Ciebie, że możesz jeździć do pracy ;)
Kosma(tka) ;) kosma100 - 20:53 piątek, 16 lutego 2007 | linkuj
Niestety nie mogę jeździć do pracy codziennie - tylko w weekendy i na zmiany nocne :((( ubolewam z tego powodu, ale cóż - nie zawsze ma się to czego się chce ;/
Szczęściarz z Ciebie, że możesz jeździć do pracy ;)
Kosma(tka) ;) kosma100 - 20:53 piątek, 16 lutego 2007 | linkuj
Muszę się opanować i nie otwierać Twojego bloga w pracy ;) Otworzyłam i w momencie nieodpowiednim spojrzałam na "wstrętne ptaszysko, które wypięło na Ciebie swój kufer" i zaczęłam się śmiać (a nie powinnam w tym momencie) ;)
Hehehehe
Ja niestety nie miałam okazji dzisiaj pojeździć ale jutro - obiecuję sobie - czy śnieg czy deszcz jadę do pracy rowerem ;D
Pozdrawiam kosma100 - 20:07 piątek, 16 lutego 2007 | linkuj
Komentuj
Hehehehe
Ja niestety nie miałam okazji dzisiaj pojeździć ale jutro - obiecuję sobie - czy śnieg czy deszcz jadę do pracy rowerem ;D
Pozdrawiam kosma100 - 20:07 piątek, 16 lutego 2007 | linkuj