- Kategorie:
Rano za śluzę bartoszowicką
Wtorek, 27 lutego 2007 | dodano: 27.02.2007
Rano za śluzę bartoszowicką i powrót - pod silny wiatr - do pracy. Po robocie - tak jak wczoraj - kierunek Wyspa Opatowicka i do Trestna. Przyjemnie jechało się z wiaterkiem, aż tu nagle jak nie ......... GRAD!!! Całe szczęście, że drobny. Szybciutko zawróciłem i schowałem się na przystanku - naprzeciwko kościoła. Stałem tam około 20 minut. Choć jeszcze coś deszczyło i gradziło, postanowiłem wracać do domku. Męka straszna - wiało prosto w oczy, licznik wskazywał 16-17 km/h. :( Dopiero przy fontannie z Ładną Panią ;) wiatr jakby ustał. Pokręciłem się jeszcze koło Impartu prz ul. Mazowieckiej, chcąc spotkać moje Panie (poszły na występ Tercetu Egzotycznego) i wróciłem w domowe pielesze. Od kilku dni (roboczych) nie wożę aparatu, ze względu na kiepską pogodę i teraz tego żałuję. Kilka dni temu widziałem z bliska 3 sarenki, a i dzisiaj niebo zasługiwało na kilka pstryknięć. :( Jutro znów ma być brzydka pogoda, i co tu robić? ;)
Pozdrawiam - Czesiek
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pozdrawiam - Czesiek
Rower:
Dane wycieczki:
37.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Człek leciwy to i podatny na wszelkie paskudztwa.
Idzie jednak chyba ku lepszemu. P=0, W=5, Ś=8
POZDRAWIAM :-) Darecki - 15:46 środa, 28 lutego 2007 | linkuj
Idzie jednak chyba ku lepszemu. P=0, W=5, Ś=8
POZDRAWIAM :-) Darecki - 15:46 środa, 28 lutego 2007 | linkuj
hahaha Ja 2 minuty przed tym gradem do domu wszedłem :D - miałem fart.
W sumie nic nie wskazywało aż na taką katastrofę pogodową, to wszystko stało się tak nagle hehe
A to, że koło "Ładnej Pani" przestało wiać i padać... to dowód na to, że kobiety koją wszelkie bóle i z nimi dobrze jest hehe
Szkoda, że jutro ma być brzydka pogoda, bo miałem fajne plany :( właściwie to ciągle mam :)
pozdrawiam!
Mlynarz - 20:08 wtorek, 27 lutego 2007 | linkuj
W sumie nic nie wskazywało aż na taką katastrofę pogodową, to wszystko stało się tak nagle hehe
A to, że koło "Ładnej Pani" przestało wiać i padać... to dowód na to, że kobiety koją wszelkie bóle i z nimi dobrze jest hehe
Szkoda, że jutro ma być brzydka pogoda, bo miałem fajne plany :( właściwie to ciągle mam :)
pozdrawiam!
Mlynarz - 20:08 wtorek, 27 lutego 2007 | linkuj
Niedzielę zrobiłem tylko wypad do apteki (nie była to jednak apteka najbliższa).
Poniedziałek całkowite wyrko z którego wychodziłem jedynie sikać :-)
Dziś wyjechałem jedynie do pracy.
Chodzą słuchy, że będę ŻYŁ :-) Darecki - 20:03 wtorek, 27 lutego 2007 | linkuj
Komentuj
Poniedziałek całkowite wyrko z którego wychodziłem jedynie sikać :-)
Dziś wyjechałem jedynie do pracy.
Chodzą słuchy, że będę ŻYŁ :-) Darecki - 20:03 wtorek, 27 lutego 2007 | linkuj