- Kategorie:
02.10.05. - Niedziela Wstałem o 6.10,
Niedziela, 2 października 2005 | dodano: 02.10.2005
02.10.05. - Niedziela
Wstałem o 6.10, wyjrzałem za okno i... pogoda nie nastrajała do wycieczki na rowerku. Zimno, mglisto, brrr. Obudziłem Żonę i postanowiliśmy, że jedziemy. Wystartowaliśmy z Placu Grunwaldzkiego o 8.10 w kierunku Świniar. Później Szewce, gdzie skręciliśmy w lewo do Paniowic, Kotowic, Urazu i Brzegu Dolnego. Po odpoczynku i posiłku popedałowaliśmy w kierunku Lubiąża. Niezbyt silny wiatr pozwolił nam na szybkie dojechanie do celu. Tuż przed Lubiążem znów postój na posiłek i odpoczynek.
Żona była tu pierwszy raz. Zachwycona ogromem pałacu, oraz przerażona jego zniszczeniem, długo mu się przyglądała. Obeszliśmy także stary kościół oraz budynki przylegające do niego. Jak zwykle sporo fotek i powrót do domu przez... most na Odrze, tuż za wioską. Dalej były Malczyce i Środa Śląska. Pojechaliśmy do Rynku (fotki) i skrótem - ul. Kolejową - wyjechaliśmy na drogę prowadzącą do Szczepanowa. Ulicą Długą, a następnie drogą szutrową i "kolejową" (kamień :( ) - z mapą w rękach - dojechaliśmy do wsi Kadłub, skąd już tylko asfalcikiem do Miękini. Następnie: Mrozów, Wojnowice, Brzezinka Średzka, Pisarzowice, (odpoczynek) Wilkszyn i wreszcie Wrocław. Królewiecką, Popowicką, przez Plac Bema, Plac Grunwaldzki dojechaliśmy do domu.
Dystans 130 km.
Ps. Miało przelotnie padać. My jednak zaryzykowaliśmy i jak się później okazało - warto było. D
pozdrawiam - Czesiek
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:
Dane wycieczki:
130.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj