- Kategorie:
Przed wyjściem z domu,
Wtorek, 20 marca 2007 | dodano: 20.03.2007
Przed wyjściem z domu, spoglądam przez okno, czy czasami nie zaczęło już lać. Jest O.K. :) Wychodzę na zewnątrz a tam już pada. Strasznie się zdenerwowałem. Siadam na rowerek i zaczynam traskę jak zawsze w stronę Mostu Pokoju. Im dalej jadę, tym więcej mam "propozycji" od mojej głowy, gdzie jechać. ;) Uciekać szybko do pracy, czy liczyć na to, że deszcz nie będzie zbyt mocny. W ten sposób dojechałem do Kładki Zwierzynieckiej
Przejechałem przez nią i dalej - groblą - pojechałem w kierunku jazu opatowickiego. Tam zaświtał mi pomysł. Skoro już jestem mokry, a czasu mam jeszcze sporo, postanowiłem przejechać przez Wyspę Opatowicką. Tak też zrobiłm. :) Nstępnie szosą udałem się w kierunku... domu. :) Oczywiście nie dojechałem do niego. Z ul. Na Grobli skręciłem w kierunku Mostu Grunwaldzkiego i dalej Wybrzeżem Wyspiańskiego pod Halę Stulecia. Pojeździłem jeszcze obok Ogrodu Japońskiego
i do pracy. Przebieranie w suche ciuchy i czas na obowiązki.
Po pracy znów ruszyłem w stronę wyspy. Tuż obok JTT znów zaczęło padać. Mocniej niż rano. Powtórzyłem trasę z rana, tylko, że teraz już dojechałem do domku. Niestety obaj mokrzy. :( Na jutrzejszy poranek synoptycy przewidują równie kiepską pogodę jak dzisiaj.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przejechałem przez nią i dalej - groblą - pojechałem w kierunku jazu opatowickiego. Tam zaświtał mi pomysł. Skoro już jestem mokry, a czasu mam jeszcze sporo, postanowiłem przejechać przez Wyspę Opatowicką. Tak też zrobiłm. :) Nstępnie szosą udałem się w kierunku... domu. :) Oczywiście nie dojechałem do niego. Z ul. Na Grobli skręciłem w kierunku Mostu Grunwaldzkiego i dalej Wybrzeżem Wyspiańskiego pod Halę Stulecia. Pojeździłem jeszcze obok Ogrodu Japońskiego
i do pracy. Przebieranie w suche ciuchy i czas na obowiązki.
Po pracy znów ruszyłem w stronę wyspy. Tuż obok JTT znów zaczęło padać. Mocniej niż rano. Powtórzyłem trasę z rana, tylko, że teraz już dojechałem do domku. Niestety obaj mokrzy. :( Na jutrzejszy poranek synoptycy przewidują równie kiepską pogodę jak dzisiaj.
Rower:
Dane wycieczki:
33.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
no nieźle Cześku, gratuluję rowerowej zawziętości, ja dziś skapitulowałem przed obliczem pogody
tomalos - 22:58 wtorek, 20 marca 2007 | linkuj
Czesiek czy Tobie płacą za jazdę rowerem w deszcz :), rozumiem, że dojazd do pracy, ale to zawsze można w jakiś inny sposób chociażby komunikacją miejską. nie uwierzę, że we Wrocławiu nie ma czegoś takiego.
A no i co tak oszczędzasz matryce w aparacie boisz się że ci się wypali, robiąc więcej zdjęć :P
Ale dzisiaj marudzę, pewnie dlatego, że cały dzień w Łodzi pada i nie poszedłem na rower. No nic gratuluje chęci iiiii...
Pozdrawiam Pixon Pixon - 20:41 wtorek, 20 marca 2007 | linkuj
A no i co tak oszczędzasz matryce w aparacie boisz się że ci się wypali, robiąc więcej zdjęć :P
Ale dzisiaj marudzę, pewnie dlatego, że cały dzień w Łodzi pada i nie poszedłem na rower. No nic gratuluje chęci iiiii...
Pozdrawiam Pixon Pixon - 20:41 wtorek, 20 marca 2007 | linkuj
Jaka ładna relacja :D
Słyszałem, że dziś padał śnieg we Wrocławiu, mam nadzieję, że jutro obejdzie się bez takich ekscesów, bo wracam :)
pozdrawiam! Mlynarz - 19:33 wtorek, 20 marca 2007 | linkuj
Komentuj
Słyszałem, że dziś padał śnieg we Wrocławiu, mam nadzieję, że jutro obejdzie się bez takich ekscesów, bo wracam :)
pozdrawiam! Mlynarz - 19:33 wtorek, 20 marca 2007 | linkuj