- Kategorie:
Opatowice, za Trestno, przez wyspę,
Środa, 4 kwietnia 2007 | dodano: 04.04.2007
Opatowice, za Trestno, przez wyspę, sporo po Parku Szczytnickim i do pracy.
Nieciekawa pogoda dzisiejszego ranka była. Pochmurno, zimny, choć niezbyt mocny wiatr. Po południu znów wyspa - Trestno - Blizanowice - Siechnice. Pierwszy raz zostałem "złapany" - na ul. Fabrycznej - na rogatkach. :)
Ale co najciekawsze - od niepamiętnych czasów widziałem dzisiaj ciufcię. Dymiła strasznie. Był to "pociąg" z Wrocławia do Jelcza. :)) Tego dowiedziałem się od miejscowej Pani Rowerzystki. Ponoć od kilku dni ten parowóz jeździ. Dalej "wskoczyłem" na 94-kę i przez Radwanice "pociąłem" - pod wiatr - do Wrocławia. Znów zmarzłem w łapki, bo nie chciało mi się zdjąć bezpalcówek i założyć skórzaków, leżących w plecaku. Po rajtakch (cieniutkich) też dawało nieźle. Jutro ubieram grubsze... . ;)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nieciekawa pogoda dzisiejszego ranka była. Pochmurno, zimny, choć niezbyt mocny wiatr. Po południu znów wyspa - Trestno - Blizanowice - Siechnice. Pierwszy raz zostałem "złapany" - na ul. Fabrycznej - na rogatkach. :)
Ale co najciekawsze - od niepamiętnych czasów widziałem dzisiaj ciufcię. Dymiła strasznie. Był to "pociąg" z Wrocławia do Jelcza. :)) Tego dowiedziałem się od miejscowej Pani Rowerzystki. Ponoć od kilku dni ten parowóz jeździ. Dalej "wskoczyłem" na 94-kę i przez Radwanice "pociąłem" - pod wiatr - do Wrocławia. Znów zmarzłem w łapki, bo nie chciało mi się zdjąć bezpalcówek i założyć skórzaków, leżących w plecaku. Po rajtakch (cieniutkich) też dawało nieźle. Jutro ubieram grubsze... . ;)
Rower:
Dane wycieczki:
58.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj