- Kategorie:
Po wczorajszym deszczowym
Niedziela, 27 maja 2007 | dodano: 27.05.2007
Po wczorajszym deszczowym dniu, postanowiłem wybrać się na niezbyt długą wycieczkę. Prognozy zapowiadały na dzisiaj burze i deszcz, więc chciałem uniknąć wczorajszego strachu, z powodu walących obok mnie piorunów.
Wyjechałem dość późno, bo dopiero o 9-tej.
Kierunek Jelcz-Laskowice i dalej do Janikowa - moją ulubioną asfaltówką. :)
Tam skręciłem w prawo, by po chwili dojechać do:
Kolej na Oławę, do swojego kumpla (dawno się nie widzieliśmy): ;)
Następnie Siedlce - Zakrzów - Kotowice.
Tam nie pojechałem - a co ja jakiś durok? ;)
Czas na Groblice. Nie dojechałem jednak do wioski.
Wcześniej zauważyłem tajemniczą - dla mnie - drogę,
na wale przeciwpowodziowym.
Nie wiedziałem w co się "pcham", ale... . ;)
Pewnie Artek, Roman lub inni - z wrocławskiego forum rowerowego Gazety Wyborczej, będą wiedzieć coś więcej na temat tej inwestycji drogowej. :)
Z tego co zauważyłem - jej początek jest jeszcze gdzieś przed/za Groblicami, a kończy się przed mostem kolejowym w Siechnicach.
Kilka fotek:
Znany mostek kolejowy - dla niektórych wrocławskich rowerzystów:
Z Siechnic to już standardowa - dla mnie - traska.
Jako, że do F1 miałem jeszcze ok. godzinki pojeździłem sobie po Wrocławiu.
To samo zresztą zrobiłem po piątym miejscu Roberta Kubicy w Monte Carlo. :)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wyjechałem dość późno, bo dopiero o 9-tej.
Kierunek Jelcz-Laskowice i dalej do Janikowa - moją ulubioną asfaltówką. :)
Tam skręciłem w prawo, by po chwili dojechać do:
Kolej na Oławę, do swojego kumpla (dawno się nie widzieliśmy): ;)
Następnie Siedlce - Zakrzów - Kotowice.
Tam nie pojechałem - a co ja jakiś durok? ;)
Czas na Groblice. Nie dojechałem jednak do wioski.
Wcześniej zauważyłem tajemniczą - dla mnie - drogę,
na wale przeciwpowodziowym.
Nie wiedziałem w co się "pcham", ale... . ;)
Pewnie Artek, Roman lub inni - z wrocławskiego forum rowerowego Gazety Wyborczej, będą wiedzieć coś więcej na temat tej inwestycji drogowej. :)
Z tego co zauważyłem - jej początek jest jeszcze gdzieś przed/za Groblicami, a kończy się przed mostem kolejowym w Siechnicach.
Kilka fotek:
Znany mostek kolejowy - dla niektórych wrocławskich rowerzystów:
Z Siechnic to już standardowa - dla mnie - traska.
Jako, że do F1 miałem jeszcze ok. godzinki pojeździłem sobie po Wrocławiu.
To samo zresztą zrobiłem po piątym miejscu Roberta Kubicy w Monte Carlo. :)
Rower:
Dane wycieczki:
120.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Myślę, że...
Pozwolenie od dziewczyn będziesz miał zawsze :)
Ochotę też będziesz mieć zawsze (jestem tego jeszcze bardziej pewien :D )
A co do siły... do dziewięćdziesiątki powinieneś spokojnie jeździć "setki"... później możesz się ograniczyć, powiedzmy do 80 kilometrów dziennie... :P Mlynarz - 14:41 poniedziałek, 28 maja 2007 | linkuj
Pozwolenie od dziewczyn będziesz miał zawsze :)
Ochotę też będziesz mieć zawsze (jestem tego jeszcze bardziej pewien :D )
A co do siły... do dziewięćdziesiątki powinieneś spokojnie jeździć "setki"... później możesz się ograniczyć, powiedzmy do 80 kilometrów dziennie... :P Mlynarz - 14:41 poniedziałek, 28 maja 2007 | linkuj
Motto nie powstało z niczego. Zasuwasz co weekend po dwie stówy, aż miło patrzeć :)
Mlynarz - 14:06 poniedziałek, 28 maja 2007 | linkuj
Nowe motto Cześka:
"Weekend bez dwóch setek - weekend stracony" :D
Ciekawe co to za drogę ta,m robią :) Może to będzie jakaś ścieżka rowerowa?!
Droga z Oławy do Wrocławia przez Siedlce i Kotowice jest bardzo przyjemna :)
Ostatnio dwa razy ją pokonywałem i uważam ją za wspaniały dojazd do Oławy - mały ruch samochodowy to wielka zaleta!
pozdrawiam! Mlynarz - 11:36 poniedziałek, 28 maja 2007 | linkuj
"Weekend bez dwóch setek - weekend stracony" :D
Ciekawe co to za drogę ta,m robią :) Może to będzie jakaś ścieżka rowerowa?!
Droga z Oławy do Wrocławia przez Siedlce i Kotowice jest bardzo przyjemna :)
Ostatnio dwa razy ją pokonywałem i uważam ją za wspaniały dojazd do Oławy - mały ruch samochodowy to wielka zaleta!
pozdrawiam! Mlynarz - 11:36 poniedziałek, 28 maja 2007 | linkuj
albo ci się plany w trakcie wycieczki zmieniły albo mamy różne wyobrażenie pojęcia "niezbyt długa wycieczka" :)
tomalos - 08:28 poniedziałek, 28 maja 2007 | linkuj
Hehehhe - no ładna, niezbyt długa wycieczka ;))))
A co do terminu mojego pobytu we Wrocku - nie martw się - Opata powiadomię ;)))) Będzie to czerwiec - okolice bożego ciała - szczegóły później ;)
Na razie mykam spać bo ledwo żyję ;)
Ale weekend u mnie suuuuper udany
Pozdrawiam ;) kosma100 - 21:05 niedziela, 27 maja 2007 | linkuj
A co do terminu mojego pobytu we Wrocku - nie martw się - Opata powiadomię ;)))) Będzie to czerwiec - okolice bożego ciała - szczegóły później ;)
Na razie mykam spać bo ledwo żyję ;)
Ale weekend u mnie suuuuper udany
Pozdrawiam ;) kosma100 - 21:05 niedziela, 27 maja 2007 | linkuj
"postanowiłem wybrać się na niezbyt długą wycieczkę"
To ja nie chce wiedzieć jakie są dla Ciebie te długie. a jakie ekstremalnie długie. Ojj mistrzu, mistrzu :D Pixom - 20:37 niedziela, 27 maja 2007 | linkuj
Komentuj
To ja nie chce wiedzieć jakie są dla Ciebie te długie. a jakie ekstremalnie długie. Ojj mistrzu, mistrzu :D Pixom - 20:37 niedziela, 27 maja 2007 | linkuj