- Kategorie:
Dzisiejszego ranka, między śluzy, pod
Środa, 13 czerwca 2007 | dodano: 13.06.2007
Dzisiejszego ranka, między śluzy, pod Siechnicami.
Powrót, a na jazie - po raz 3 w tym roku - "korek".
Choć nie do końca, bo wrota, którymi przejeżdżam były jeszcze zamknięte.
To - chyba - za sprawą złego manewru operatora pchacza.
Najwyraźniej facet się nie wyrobił i dobił do brzegu.
Może przyczyna była inna? Kto to wie? ;)
Pół dnia urlopu i "latanie" po urzędach, biurach, fotografach.
W końcu 13-ty dzisiaj. ;)
Dwa razy robiłem zdjęcia do paszportu, bo to owal, to pion,
to podbródek, to ramka nie taka jak trzeba.
Znając swój charakterek, sam siebie nie poznawałem.
Niespotykanie spokojny człowiek ze mnie dzisiaj był. :)))
Opłacało się - załatwiłem wszystko. :D
Po obiadku pojechałem z Wiolą na przejażdżkę, m.in. po Parku Zachodnim.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Powrót, a na jazie - po raz 3 w tym roku - "korek".
Choć nie do końca, bo wrota, którymi przejeżdżam były jeszcze zamknięte.
To - chyba - za sprawą złego manewru operatora pchacza.
Najwyraźniej facet się nie wyrobił i dobił do brzegu.
Może przyczyna była inna? Kto to wie? ;)
Pół dnia urlopu i "latanie" po urzędach, biurach, fotografach.
W końcu 13-ty dzisiaj. ;)
Dwa razy robiłem zdjęcia do paszportu, bo to owal, to pion,
to podbródek, to ramka nie taka jak trzeba.
Znając swój charakterek, sam siebie nie poznawałem.
Niespotykanie spokojny człowiek ze mnie dzisiaj był. :)))
Opłacało się - załatwiłem wszystko. :D
Po obiadku pojechałem z Wiolą na przejażdżkę, m.in. po Parku Zachodnim.
Rower:
Dane wycieczki:
64.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
"Niespotykanie spokojny człowiek ze mnie dzisiaj był. :)))"....
Hehehehehhee
ale się uśmiałam ;D
Pozdrawiam ;) kosma - 00:38 czwartek, 14 czerwca 2007 | linkuj
Hehehehehhee
ale się uśmiałam ;D
Pozdrawiam ;) kosma - 00:38 czwartek, 14 czerwca 2007 | linkuj
a propos 13 ja w takie rzeczy nie wierze, ale dzisiaj najpierw przypieprzyłem (za przeproszeniem) w rączkę od garnka i mam ślad na czole, a potem w szafkę.
Chyba nie wychodze na rower;/
U Wioli fotki są a u Ciebie coś nie widać blase - 20:39 środa, 13 czerwca 2007 | linkuj
Chyba nie wychodze na rower;/
U Wioli fotki są a u Ciebie coś nie widać blase - 20:39 środa, 13 czerwca 2007 | linkuj
Fotograf, paszport, czyżby się jakaś zagraniczna wyprawa szykowała? :)
meak - 20:37 środa, 13 czerwca 2007 | linkuj
Komentuj