czesiekblog rowerowy

avatar czesiek
Wrocław

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(12)

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy czesiek.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Pobudka i wyjazd jeszcze

Czwartek, 21 czerwca 2007 | dodano: 21.06.2007
Pobudka i wyjazd jeszcze wcześniej niż wczoraj i przedwczoraj.
Miał być kolejny dzień na pełnych obrotach.
Do 16-tej był. Popołudnie jednak było nieco leniwe - w domku. :)
Rankiem ponownie nawiedziłem Siechnice.
Na 3 kilometrze od domku spotkałem tego oto osobnika.
Wyczułem, że ten gość najwyraźniej należy do modeli: :)

Zaraz za Blizanowicami coś kicało po asfalcie.
Podobną sytuację miałem podczas wycieczki z Moniką, jadąc z Barda, w kierunku Wrocławia.
Monika nazwała go wtedy szosowcem. :)
Ten był raczej młodym i zagubionym, z dziwnymi oczami i zmechaconym futrem szarakiem.(?)



Modzian skoczył w końcu w trawę, a ja pojechałem zobaczyć co z łabędzią rodzinką.
Mama z młodymi jeszcze spały, a ojciec pewnie jeszcze nie wrócł z nocnej balangi. ;)
Pojechałem więc do Siechnic, by pojeździć po tamtejszych uliczkach - m.in. Gen. K. Świerczewskiego. :)))
Wracam na śluzę, a tam bez zmian.

Powrotu ciąg dalszy. Na wyspie po raz trzeci zauważam lisa.
Pierwszy raz widziałm go kilka dni temu. Drugi raz, wczoraj.
Dopiero dzisiaj udało mi się go sfotografować.
Zwiał dopiero, jak krzyknąłem i machnąłem ręką. ;)

Groblą ("ulicą" Folwarczną) do Mostów Jagiellońskich.
Nawrót na ddr-kę i na olimpijski. Sporo po Parku Szczytnickim i do pracusi. ;)))
Przed fajrantem tak się rozpadało, że już myślałem o zostawieniu rowerka w pracy i powrót fordem do domku.
Przeczekałem jednak i po prawie 3 kilometrach byłem w domku - suchutki. :)
Jeszcze przed ulewą - widok z okna firmy. :)

Rower: Dane wycieczki: 46.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(21)

K o m e n t a r z e
Niestety...(
"Odwróconą Jenny" sprzedałem i kupiłem..... dwa rowery. :)))))
Pozdrawiam - Czesiek
czesiek
- 22:14 sobota, 30 czerwca 2007 | linkuj
A może coś Ci zostało?! Chętnie odkupię :)
Mlynarz
- 21:10 sobota, 30 czerwca 2007 | linkuj
Też w dzieciństwie zbierałem znaczki, ale tak się w życiu poukładało, że po kilku latach "zmuszony" byłem zaniechać tego "procederu". :)
Pozdrawiam - Czesiek
czesiek
- 08:54 sobota, 30 czerwca 2007 | linkuj
Zbieram znaczki pocztowe od 7-go roku życia to się znam :P
Mlynarz
- 22:55 piątek, 29 czerwca 2007 | linkuj
DDR - i Ty to pamiętasz młodzieńcze? ;)))))
Pozdrawiam - sercem ZAWSZE młody.
czesiek
- 21:59 piątek, 29 czerwca 2007 | linkuj
DDR - Deutsche Demokratische Republik :D
Mlynarz
- 21:51 piątek, 29 czerwca 2007 | linkuj
Droga dla rowerów. :)
Monika już zapomniała. To przez ten żołądek. ;)
Pozdrawiam - Czesiek
czesiek
- 08:23 piątek, 29 czerwca 2007 | linkuj
Co to jest "ddr-ka" ?! :)

Patrząc na Twój wpis można odnieść wrażenie, że tego dnia nie byłeś w Siechnicach, ale w... ZOO :P

pozdrawiam!

p.s.
Kosma, to o co się zakładacie?!
Mlynarz
- 01:58 piątek, 29 czerwca 2007 | linkuj
Ja nie uciekam.... - Lisiczko. :)
Monika - to ja też jutro - na rowerku - pomyślę. ;)))
Pozdrawiam Lisiczkę i Moni..kę. :)
czesiek
- 22:09 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
O.K. Czesiek Jutro - na rowerku pomyślę o ewentualnych propozycjach dotyczących o co możemy się założyć.
Liczę także o jakieś propozycję z Twojej strony ;)))
Pozdrawiam
kosma100
- 21:55 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
No bo wiesz - każdy normalny człowiek, który widzi się zbliżającego doń lisa (lisicę) ucieka... a Ty?
Mimo tego iż zbliżam się do Ciebie na niebezpieczną odległość ;)
Lis(ica?) - 21:52 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
Oczekuję propozycji - ale uprzedzam.... . ;)
czesiek
- 21:45 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
O co? To możemy dojść do porozumienia ;)
Ja się tylko zakładam jak jestem PRAWIE pewna... a tutaj jestem PRAWIE pewna ;))))))
Pozdrawiam serdecznie
kosma100
- 21:36 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
Nie masz szans. :))))
czesiek
- 21:31 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
O co? :)
czesiek
- 21:30 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
No to zakładamy się o te 20000 km w 2007 roku????
Bo ja jestem pewna, że dociągniesz do tej liczby ;D
Pozdrawiam ;)
kosma100
- 21:29 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
Monika
"Rok 2007 będzie 20000 km"
Mało prawdopodobne. :)
"Rok 2008 - 25000 km"
Nie. :)
"Rok 2009 - 30000 km.. itd ;)"
Nierealne.
Lisie(Lisico) - a co ja mam powiedzieć, jak Ty zbliżasz się do mnie na..... zbyt niebezpieczną odległość? ;)
Monika i Tomasz - tak mi się jakoś dzisiaj udało. :)
Jedno jest pewne. Woda i powietrze jest w Polsce coraz czyściejsze. To cieszy.
Pozdrawiam Was - Czesiek
Ps. Monika - żeby mi to było pierwszy i... przedostatni raz. Masz zawsze mieć aparat przy sobie. ;)
czesiek
- 20:44 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
Pod wpływem wpisu Młynarza "Roczek" zaczęłam w pracy przeglądać użytkowników Bikestats..... i jestem pod wrażeniem ;)
Czesiek
Rok 2005 I miejsce - 9099,00 km
Rok 2006 - III miejsce - 14666,00 km
Rok 2007 (do 22 czerwca) - 10324,00 km
Czyli analizując dalej....
Rok 2007 będzie 20000 km
Rok 2008 - 25000 km
Rok 2009 - 30000 km.. itd ;)
Pozdrawiam "Wymiatacza" ;)
Kobieta pracująca (niestety) na popołudnie :((((
kosma100
- 11:50 piątek, 22 czerwca 2007 | linkuj
ale zwierzątek napstrykałeś, ja też dziś lisa widziałem, czmychnął jednak w zboże szybciutko.

>Monika> wiem coś o tym :D
tomalos
- 21:43 czwartek, 21 czerwca 2007 | linkuj
Ale dużo zwierzaków napotkałeś dzisiaj na swojej drodze ;)
Szosowiec w pełnej krasie - może to ten sam - przecież biegł w kierunku Wrocławia ;)))
Faktycznie jakiś taki dziwny - uspokój nas i potwierdź, że go nie dotykałeś, głaskałeś z włosem i pod włos? ;D
Co do pogody.... brrr :(((((( Rano wymyśliłam, że jadę do pracy na rowerze - wezmę ciuchy na zmianę i ok. Dobrze, że tego nie zrobiłam bo wracając z pracy mimowolnie i bez mojej zgody brałam udział w konkursie na miss mokrego podkoszulka :( - byłam przemoczona do ostatniej nitki :(((((
Jednego czego żałuję - to braku aparatu w pracy - miałam piękne widowisko - bardzo spektakularna burza za oknem ;)
Pozdrawiam
Monika
kosma100
- 21:31 czwartek, 21 czerwca 2007 | linkuj
Spaceruję sobie rano po wyspie... patrzę - w oddali jakiś rowerowiec z hełmofonem na głowie - patrzy, pstryka i nic...
Myślę sobie - zaraz odjedzie i da mi spokój, a tu porażka - odjechał dopiero jak pokrzyczał jakieś dziwne słowa i pomachał łapami... no i jak powolutku oddaliłem się, bo kto wie??? - może miał wściekliznę????
;)
lis - 21:27 czwartek, 21 czerwca 2007 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rzylu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]