czesiekblog rowerowy

avatar czesiek
Wrocław

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(12)

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy czesiek.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wrocław: Śródmieście (Plac Grunwaldzki),

Sobota, 8 grudnia 2007 | dodano: 08.12.2007
Wrocław: Śródmieście (Plac Grunwaldzki), Karłowice, Sołtysowice, Świniary - Szewce - Zajączków - Pęgów - Golędzinów - Wilczyn - Oborniki Śląskie - Ciechołowice - Nowosielce - Lubnów - Uraz - Stary Dwór - Wały - śluza + jaz na Odrze - Warzyna - Księginice - Lenartowice - Prężyce - Gosławice - Brzezinka Średzka - Pisarzowice - Wilkszyn - Wrocław: Marszowice, Stabłowice, Maślice, Pilczyce, Kozanów, Osobowice, Różanka, Polanowice, Sołtysowice, Karłowice, Śródmieście (Plac Grunwaldzki).
Wilczyn Leśny:


Tak się "zakręciłem" w Obornikach Śląskich, że dopiero za nimi zrobiłem fotkę. ;)

????????????????????? Wjeżdżając do Nowosielc:??????????????????????????????


Gdzieś za Lubnowem:


Port Uraz:

Na pierwszym planie "Leon": ;)

Wały....:




Pałac w Prężycach:

Staw "na" Pilczycach:


Most Milenijny:

Rower: Dane wycieczki: 105.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(38)

K o m e n t a r z e
I wszystko wypije... ;P
Mlynarz
- 23:29 piątek, 21 marca 2008 | linkuj
Zawsze mówię o sobie: "Czesiek nie świnia, wszystko zeżre". ;))))
czesiek
- 09:27 poniedziałek, 17 grudnia 2007 | linkuj
no wlasnie, obiadem można nazwać kotleciki sojowe z surówką, ziemniaczkami i sosem grzybowym mmmmmmmmm :D
Czesiu, Ty żarłoku!!!! :D
Aga
- 22:33 sobota, 15 grudnia 2007 | linkuj
Drożdżówka na obiad - feee.
Jakiś salcesonik, boczek, szyneczka, goloneczka, schabowy.... .
To jest żarło. No i najlepiej bez chlebka czy ziemniaczków.:)
Inna przystawka mile widziana. ;)
czesiek
- 19:49 sobota, 15 grudnia 2007 | linkuj
No mam nadzieję że szybko zleci :P Teraz w biegu jem obiad (o ile drożdżówkę można nazwać obiadem :P ) i mnie gonią do sprzątania, no i jeszcze trzeba czekać na furacza terenówko-ścigacza kadeciacza i wiśta wio spowrotem na rynol pakować się na jutro ;P ale ze mnie maruda :D
Aga
- 15:36 sobota, 15 grudnia 2007 | linkuj
Ale ja nie szukam faceta :P
Aga
- 15:34 sobota, 15 grudnia 2007 | linkuj
Powodzenia w pracy! Niech Ci szybko zleci!

p.s.
Facet może Ci dać więcej niż Ty mu, bo miłość jest wtedy, gdy dajemy i nie oczekujemy nic w zamian! :P
Twój rower tak nie potrafi! :P

Pozdrawiam!
Mlynarz
- 12:34 sobota, 15 grudnia 2007 | linkuj
Z młodości korzystam, z miłości tyż :P Do.... rowerów, zwierząt.... :D W przeciwieństwie do facetów jest to bardzo lojalna miłość :D Tyle samo ile daje, tyle samo dostaje :D
Idę na rower - jestem szczęśliwa, nie ide - to nie, proste :D
Tylko nie wiem co to ma do jemiołki :D Ja z regóły jestem bardzo nieśmiała :P:P
Ah idę do pracki :P można powiedzieć że na 48h :P Ale to już prawdopodobnie przed ostatni taki weekend!!!!!!
uffff!!!!!!!!!
:)

Pozdrawiam całuśników :)
Aga
- 07:46 sobota, 15 grudnia 2007 | linkuj
:D

Ja tam mogę znaleźć się z Cześkiem pod jedną jemiołą...
Jednakże on musi być z Wiolą! A ja z kimś innym jemiołosie! :D

Radzę Ci Agnieszko... zacznij zauważać jemiołki! Zegar tyka dla wszystkich! :D
Korzystaj z młodości ile się da. :)

Pozdrawiam!
Mlynarz
- 04:23 sobota, 15 grudnia 2007 | linkuj
Bo my lubimy całować..... KOBIETY. :)
Swoje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;)
czesiek
- 09:32 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj
"bo my zauważamy jemiołki" ;))
a ja nie... więc zostaje prosty rachunek ;)) hehe
ale to co napisałam wcześniej nie było tak dosłowne... przecież chodziło mi o to że jak zetnę tą jemiołę żeby Was nie przygniotło! :D:D:D:D:D:D:D chyba :D
hehe ;)))
ok ok ja już będę grzeczna :) <aniołek> :D
Aga
- 09:12 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj
Ale przekręcasz. :((( ;)
My........?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
Aaaa feeee..... :(((((((((((((((((((((((((((((((((
Nich no tylko Piotr Wielki to przeczyta. ;)
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuu. ;((((
czesiek
- 09:02 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj
Wy we dwójke? :D Nie chciałabym Was widzieć pod nią :D
Aga
- 17:34 wtorek, 11 grudnia 2007 | linkuj
W takim razie będziesz tyrać za dwójkę, bo my zauważamy jemiołki. ;)))
czesiek
- 08:38 wtorek, 11 grudnia 2007 | linkuj
Ten, kto zauważy jemiołę odpada z gry pod wpływem ciśnienia jakie wywrze broniąca się i uciekająca Aga :D ;))))
Aga
- 21:48 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
Trójka nas będzie - kogo "wysokociśniujemy"? :)
czesiek
- 21:41 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
spoko spoko, Piotrek wspominał coś o myjce wysokociśnieniowej :D:D:D
Aga
- 21:31 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
Aaaale chętna? ;)))))))))
Musisz wszak pamiętać, że po drodze jest mnóstwo schorowanych drzew, czyli z jemiołą. ;))
czesiek
- 21:23 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
I ja i ja i ja!!!!!!!!!!!!!!! :)
Aga
- 21:10 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
To może ja Ci pomogę? ;)
czesiek
- 20:58 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
Ok. Jedna myjka 30 kg, druga 15 kg, preparat 30 kg, wąż i inne rupiecie 5 kg.
RAZEM: 80 kg i 1300 km do pokonania w 3 dni. :D
Nie wspomnę już o tym, że w nocy muszę pokonywać odległości w bardzo szybkim tempie żeby się wyrabiać.

Cześku to jest niemożliwe! :P
Mlynarz
- 14:04 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
Wzdłuż roweru - do ramy - przypniesz i w drogę.
Wczoraj widziałem gośca - na Niskich Łąkach - jak wiózł - coś dwa razy dłuższego, na swoim składaczku. :) Muszę powiedzieć, że nieźle pedalił z tym bagażem. ;)
czesiek
- 13:38 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
A ciekawe, gdzie wezmę dwie myjki wysokociśnieniowe i parę innych gadżetów... :D
Mlynarz
- 13:23 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
To rowerkiem do pracy, jak wyzdrowiałeś. ;)
czesiek
- 11:56 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
Raczej tak, ale mam kolejne zmartwienie... :(
Auto stoi na warsztacie, a ja muszę jechać dziś na Śląsk :/

K... same problemy ostatnio.
Mlynarz
- 10:04 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
Piotrek - wyzdrowiałeś?
czesiek
- 10:03 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
Tomasz - to jest lizak (powód odwiedzenia Lubnowa) Asi i Błażeja. :)


czesiek
- 10:01 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj
Czesiek wybrał się w tereny Mini Nocnej Masakry! I nawet udało Ci się ustrzelić jedno miejsce, gdzie mieliśmy punkt kontrolny - Port Uraz. :)

No i ten pałacyk w Prężycach, bardzo go lubię! :D

Pozdrawiam!
Mlynarz
- 14:02 niedziela, 9 grudnia 2007 | linkuj
ale dzis cos sie dzieje niedobrego z bikestats... co chwile sie zawiesza.. mam nadzieje ze spowodowane to jest dalszym rozwijaniem naszego serwsiu :)

a co do Twojego pytania o ten zakaz rowerowania to nie mam pojęcia:P tam jest ośrodek łowiecki, ale zbytnio ruchu tam nie ma... takze nie wiem.. :)

ladny ten zachod slonca, ale wzbogacony o miejska zabudowe - i ona strasznie tu nie pasuje wg mnie :P
pałac w Prężycach jest piekny bardzo:)

poozdrower:)
vanhelsing
- 22:09 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
jezu chce taka pogode u mnie to paskudnie,gratuluje wycieczki
kr1s1983
- 21:57 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
Dziękuję Boo. :)
POzdrawiam - Czesiek
czesiek
- 21:48 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
Ten pałac w Prężycach wygląda jak z klocków Lego :P Gdyby był czarny a nie biały, znakomicie nadawałby się do kręcenia klasycznych horrorów ;)
Jak zwykle prześliczne zdjęcia...
Pozdrawiam!
Boo - 21:41 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
Pixon - fotkę Leonowi zrobiłem z myślą o.... Granicho. ;)
Janusz - bardzo dziękuję, PRZYJACIELU. :)
Aguś - tereny nie są nowe. ;)
Cieszę się, że Ci się spodobały.
Wyśpij się, wypocznij, bo jutro.... .
Też kiedyś co sobotę i niedzielę.... stałem i czekałem na klienta.
Trwało to kilkanaście lat.
Teraz mój szef (ze względów oszczędnościowych) robi to sam. )
POzdrawiam Was wszystkich - Czesiek
czesiek
- 21:15 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
Dobranoc Aguś. :)
Pozdrawiamy - Wiola i Czesiek
Ps. Wiola pozdrawia Cię bardzo, bardzo, bardzo..... gorąco. :)
czesiek
- 21:06 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
No no no cód malinka dzisiaj, widzę nowe tereny, nowe piękne fotki :)
Bardzo malowniczo położony Pałacyk!!!!! Super!!!
W ogóle w tak piękną pogodę to aż szkoda pracować :P No ale takie życie :P
Ale przynajmniej u Ciebie na blogu pooglądam sobie wizualne wrażenia z eskapady :)
No nic, lece spać, bo jutro wcześnie rano trza wstać. Dobranoc :)
Aga
- 21:02 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
Jak zwykle urocze fotki, no ale to w Twoim przypadku "normalka". Co dziwniejsze, to i pogoda była niczego sobie, chociaż w tekście wspominasz o deszczyku. A to przecież grudzień.
jotwu
- 20:08 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
to jakiś parkingowy lizak na szkalowskazie czy co to jest?
tomalos
- 19:45 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
Pozdro dla "Leon-a" "Borsuka" ;)
Ładny dworek
Ogólnie fajne zdjęcia, nie mogę się doczekać kiedy mi naprawią aparat.
Pixon
- 19:26 sobota, 8 grudnia 2007 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa bezmy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]