Dzisiaj tylko pod Halę Stulecia - pod pergolę:
Szef jeździł wczoraj na nartach w Czechach. Ja postanowiłem pojeździć dzisiaj po zaśnieżonym Parku Szczytnickim.
Ulica Mickiewicza - chodnik odśnieżony, a ścieżka rowerowa... . :(
Ruszyłem do sklepu/hurtowni rowerów, zapytać o mojego trekkinka, a przy okazji dokonałem zakupu nowego licznika.
Cateye Mity 3 już dogorywał, więc dokonałem jego eutanazji :)
Z Rakowieckiej pojechałem na "moją" wyspę. Po drodze jeszcze skręciłem w wędkarskie miejsce. Tam wczoraj byłem - "cypel" Wyspy Opatowickiej:
Dalej przez Biskupin (chodnikami) do domu.
Piwnica = czyszczenie rowerka. Przedpokój = montaż Sigmy.
Pozdrawiam - Czesiek

Rankiem ponownie na Most Bartoszowicki.
Tym razem groblą szczytnicko-bartoszowicką.
Tak wyglądała dzisiaj Odra i jej otoczenie:
Po pracy powrót na wyspę, by tym razem pojechać na jej drugi koniec.
"Estrada":
Ledwo zdążyłem na zachód słońca:

Pozdrawiam - Czesiek
Ps. Błażej - może wiesz. Ma ktoś jeszcze we Wrocławiu rowerek bardzo podobny do Twojego? Widziałem dzisiaj taki na Wybrzeżu Wyspiańskiego, ale miał lusterko na lewej części kierownicy i coś jakby czerwonkawo-bordowy był.
Może to Ty?

Do pracy przez Wyspę Opatowicką, za śluzę bartoszowicką i powrót wałem wzdłuż Odry. Jeszcze troszkę pod Halą Stulecia i do pracy.
Po pracy powrót na wyspę. Nie przejechałem jej jednak, tylko udałem się na jeden z jej końców - rowerową ścieżką "wędkarską":
Powrót szosą - pod wiatr. Przez kilka minut jechałem w śnieżnej zadymce.
Dawał nieźle po oczach. Całe szczęście, że króciutko. :)
Pozdrawwiam - Czesiek

Rano troszkę za ZOO i po Parku Szczytnickim. Po pracy znów park, wokół Stadionu Olimpijskiego - sprawdzałem, czy wszystkie bramy są pozamykane ;).
Jeszcze troszkę po Biskupinie i przez Wybrzeże Wyspiańskiego do domku. :)

Wrocław - Mokronos Dolny - Cesarzowice - Gądów - Nowa Wieś Wrocławska - Biskupice Podgórne - Małuszów - Krzyżowice - Bąki - Owsianka
Pustków Żurawski - Solna - Ręków
Kwieciszów - Michałowice - Rogów Sobócki (zakup chlebka - pełny plecak :)) ) Żerzuszyce (zezusyce ;) ) - Strachów - Kunów - Nasławice - Jordanów Śląski -Dankowice - Jezierzyce Wielkie
Białobrzezie - Kondratowice - Prusy - Rakowice - KSIĘGINICE WIELKIE (szybki obiadek + kawka ;) ) - powrót do Prus i dalej: Karszów - Mikoszów - troszkę po Strzelinie - rozstaje dróg (za Strzelinem) na Górzec i Warkocz. Tam podjąłem jak się okazało bardzo dobrą decyzję. Wiatrzysko takie w "blachę" - jak to mówi m.in. Piotrek - że szybko wróciłem do Strzelina. Cel: stacja PKP. Zakup biletu na rower = 4,50 + turystyczny dla mnie = 6,-. Odjazd jednostki 14.20. Sam na końcu pociągu. :D
Szybciutko znalazłem się we Wrocławiu. Teraz już wiedziałem, ze zdążę po ZŁOTE MEDALE szczypiornistów i Adama. ;)
Pozdrawiam - Czesiek

Dzisiaj tylko lekki rozruch dla troszkę zmęczonych ud. ;) Tuż po 11-tej (wcześniej to padało, to mżyło) pojechałem na śluzę nr 1 nakarmić ptactwo. Po raz drugi nakarmiłem rybki - ptaszków brak. Była jedna taka - czapla siwa - ale zwiała jak mnie zobaczyła. :)) Później do Siechnic, powrót, troszkę po mieście(focenie) i do domku.
Pozdrawiam - Czesiek
Ps. Piotrek - jeżeli ok. 11.20 wjeżdżałeś na kładkę i masz białe, czy żółte pasy wzdłuż rękawów kurtki (widziane z daleka) no to się minęliśmy - prawie. :))

Urlopik - więc:
Wrocław (ulice: Długa, Pilczycka, Królewiecka, Brodzka) - Pracze - Wilkszyn - Pisarzowice - Wilkostów - Wojnowice
Wojczyce - Kryniczno - Gozdawa - Rakoszyce -
Szymanowice - Samsonowice - Pełcznica - Kąty Wrocławskie - Krobielowice - postój pod mauzoleum feldmarszałka Bluchera (jak zwykle ;) )
Gniechowice - Owsianka - Bąki - Krzyżowice
Małuszów - Biskupice Podgórne -
Bliż - Baranowice - Pietrzykowice - Jaszkotle - Zybiszów
- Cesarzowice - Mokronos Dolny - Wrocław: ulice: Solskiego, Grabiszyńska,
Hallera, Wiśniowa, Armii Krajowej, Krakowska, Na Niskich Łąkach,
Na Grobli, Plac Społeczny, Wyszyńskiego, Benedyktyńska, Ładna, Piwna. :)
Wycieczka udana, choć pozostał mały niedosyt (dystans).
W planie była piekarnia w Rogowie Sobóckim, Sobótka,
Nasławice, Ręków, Solna, Pustków Żurawski, i dopiero Owsianka... . :(
Z powodu mżawki, postanowiłem zakupić chlebek w Kątach Wrocławskich i jechać jak wyżej. :)
Pozdrawiam - Czesiek

Dzisiaj ciut wcześniej wyjechałem z domku i ruszyłem w kierunku Mostu Bartoszowickiego. Po pracy do domku, później do brata i troszkę po Wrocławiu (focenie). :) Budowa Mostu Warszawskiego (nr2): :)
pzdr - czesiek