- Kategorie:
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2007
Dystans całkowity: | 2344.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 78.13 km |
Więcej statystyk |
Dzień na pełnych obrotach II
Środa, 20 czerwca 2007 | dodano: 20.06.2007
Dzień na pełnych obrotach II
Dzisiaj wyruszyłem z domku jeszcze wcześniej niż wczoraj.
Mama z dziećmi jeszcze spały.
Ojciec - jak zwykle - czuwał nad ich bezpieczeństwem i spokojnym snem. :)
Pojechałem na koniec Siechnic - do drogi krajowej, by tam zawrócić.
Wracając wstąpiłem do piekarni, po bułki z makiem.
Niestety - nie było. :(
Wracam więc na śluzę, a maleństwa dalej śpią.
Chyba nie mają zegarków. :))))
Wczoraj o tej porze już się myły.
Wracam, a tuż przed Opatowicami sarenka biega po zbożu:
Dojeżdżam do śluzy opatowickiej i kogo widzę?
"Kolega" "Jacek" stoi zacumowany. ;)
Kolega Jacek kiedyś pływał po Odrze. Dzisiaj pływa w GB. :)
Przed Most Bartoszowicki, a tam "strzyżenie". ;)
Sam też dzisiaj wpadłem pod "kosiarkę" - hehehe.
Jak on/one się nie wywrócą? :)
Groblą, ddr-ką i przez Park Szczytnicki do pracy.
Po 16-tej znów park, grobla, Most Bartoszowicki, polną drogą i ścieżką, wzdłuż Odry nad Bajkał.
Konkretnie na jego mniej uczęszczany tył.
Żeby się tam dostać trzeba czasami pokonać taką "drogę". :)
Powrót do Kamieńca Wrocławskiego, a stamtąd: Dobrzykowice - Kiełczówek - Kiełczów - Wilczyn - Wrocław Psie Pole - Mirków - Wrocław Zakrzów i Wrocław Śródmieście.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dzisiaj wyruszyłem z domku jeszcze wcześniej niż wczoraj.
Mama z dziećmi jeszcze spały.
Ojciec - jak zwykle - czuwał nad ich bezpieczeństwem i spokojnym snem. :)
Pojechałem na koniec Siechnic - do drogi krajowej, by tam zawrócić.
Wracając wstąpiłem do piekarni, po bułki z makiem.
Niestety - nie było. :(
Wracam więc na śluzę, a maleństwa dalej śpią.
Chyba nie mają zegarków. :))))
Wczoraj o tej porze już się myły.
Wracam, a tuż przed Opatowicami sarenka biega po zbożu:
Dojeżdżam do śluzy opatowickiej i kogo widzę?
"Kolega" "Jacek" stoi zacumowany. ;)
Kolega Jacek kiedyś pływał po Odrze. Dzisiaj pływa w GB. :)
Przed Most Bartoszowicki, a tam "strzyżenie". ;)
Sam też dzisiaj wpadłem pod "kosiarkę" - hehehe.
Jak on/one się nie wywrócą? :)
Groblą, ddr-ką i przez Park Szczytnicki do pracy.
Po 16-tej znów park, grobla, Most Bartoszowicki, polną drogą i ścieżką, wzdłuż Odry nad Bajkał.
Konkretnie na jego mniej uczęszczany tył.
Żeby się tam dostać trzeba czasami pokonać taką "drogę". :)
Powrót do Kamieńca Wrocławskiego, a stamtąd: Dobrzykowice - Kiełczówek - Kiełczów - Wilczyn - Wrocław Psie Pole - Mirków - Wrocław Zakrzów i Wrocław Śródmieście.
Rower:
Dane wycieczki:
84.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dzień na pełnych obrotach. :)
Wtorek, 19 czerwca 2007 | dodano: 19.06.2007
Dzień na pełnych obrotach. :)
Wreszcie ruszyłem t.... ciut wcześniej i pognałem pod Siechnice.
Chciałem się przekonać, czy łabędzia rodzinka faktycznie wyemigrowała spod śluzy, czy to ja tak późno lub za wcześnie tam przyjeżdżam. Wjazd na śluzę a ich nie ma. :(
Pojechałem na most nad Oławą i stamtąd też ich nie zobaczyłem. Ruszyłem w drogę powrotną.
Przejeżdżam ponownie po śluzie i ku mojemu zdziwieniu - zobaczyłem rodzinkę w komplecie. :)
Poranna, ptasia toaleta. Ładnie to wyglądało.
Rodzice dobrze wychowują swe maleństwa. ;)
Teraz do pracy (full zajęć), przez wyspę, groblą Folwarczną, kanałową i przez Park Szczytnicki.
Po 16-tej znów przez park, groblą na Swojczyce.
Następnie Wilczyce - Kiełczów - Piecowice - Bielawa - Raków - Borowa - Byków - Długołęka - Mirków - Wrocław Psie Pole - Wrocław Śródmieście - dom. :)
Coś tu rośnie - nie tylko dla Piotrka. ;)
Nie ta Bielawa, o której niektórzy szybko pomyślą. :))
Jeden ze stawów hodowlanych za Rakowem:
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wreszcie ruszyłem t.... ciut wcześniej i pognałem pod Siechnice.
Chciałem się przekonać, czy łabędzia rodzinka faktycznie wyemigrowała spod śluzy, czy to ja tak późno lub za wcześnie tam przyjeżdżam. Wjazd na śluzę a ich nie ma. :(
Pojechałem na most nad Oławą i stamtąd też ich nie zobaczyłem. Ruszyłem w drogę powrotną.
Przejeżdżam ponownie po śluzie i ku mojemu zdziwieniu - zobaczyłem rodzinkę w komplecie. :)
Poranna, ptasia toaleta. Ładnie to wyglądało.
Rodzice dobrze wychowują swe maleństwa. ;)
Teraz do pracy (full zajęć), przez wyspę, groblą Folwarczną, kanałową i przez Park Szczytnicki.
Po 16-tej znów przez park, groblą na Swojczyce.
Następnie Wilczyce - Kiełczów - Piecowice - Bielawa - Raków - Borowa - Byków - Długołęka - Mirków - Wrocław Psie Pole - Wrocław Śródmieście - dom. :)
Coś tu rośnie - nie tylko dla Piotrka. ;)
Nie ta Bielawa, o której niektórzy szybko pomyślą. :))
Jeden ze stawów hodowlanych za Rakowem:
Rower:
Dane wycieczki:
80.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Opatowice - Wyspa Opatowicka
Poniedziałek, 18 czerwca 2007 | dodano: 18.06.2007
Opatowice - Wyspa Opatowicka - przed Most Bartoszowicki - grobla - Stadion Olimpijski - Park Szczytnicki - praca - pod dom i z Wiolą na ślużę nr 2, pod Siechnice.
Wczorajsze chmurki. Ślęża zza wsi Kulin:
Ślęża zza Sobótki, a przed Rogowem Sobóckim:
Dzisiejsza chmura sprzed Trestna:
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wczorajsze chmurki. Ślęża zza wsi Kulin:
Ślęża zza Sobótki, a przed Rogowem Sobóckim:
Dzisiejsza chmura sprzed Trestna:
Rower:
Dane wycieczki:
58.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Trasa: Wrocław Śródmieście
Niedziela, 17 czerwca 2007 | dodano: 17.06.2007
Trasa: Wrocław Śródmieście - Wrocław Muchobór - Smolec - Krzeptów - Kębłowice - Skałka - Bogdaszowice - Ramułtowice - Budziszów - Rakoszyce - Kulin - Cesarzowice - Michałów - Ujazd Górny - Jarosław - Pielaszkowice - Gościsław - Pyszczyn - Imbramowice - Siedlimowice - Śmiałowice - Klecin - Stefanowice - Gruszów - Wilków - Pszenno - Świdnica - Jagodnik - Pszenno - Kątki - Zebrzydów - Biała - Chwałków - Sobótka Górka - Sobótka - Rogów Sobócki - Michałowice - Kwiciszów - Stary Zamek - Ręków - Solna - Pustków Żurawski - Bąki - Krzyżowice - Małuszów - Biskupice Podgórne (ul. LG :) ) - Pietrzykowice - Krzeptów - Smolec - Wrocław Muchobór - Wrocław Śródmieście.
Towarzysze naszej podróży:
Ja pyszczę? Taki niespotykanie spokojny..... . ;)
Księżna Wiola pod ruinami swojej byłej posiadłości. :)))))
Odradzam ubierania niebieskich ciuchów. Grozi to czarną ospą. ;)))
Najlepsze kasztany są na.... - tfu.!!!
Najlepiej banany smakują na 116 kilometrze,
o godzinie 16.40, w Rogowie Sobóckim. ;)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Towarzysze naszej podróży:
Ja pyszczę? Taki niespotykanie spokojny..... . ;)
Księżna Wiola pod ruinami swojej byłej posiadłości. :)))))
Odradzam ubierania niebieskich ciuchów. Grozi to czarną ospą. ;)))
Najlepsze kasztany są na.... - tfu.!!!
Najlepiej banany smakują na 116 kilometrze,
o godzinie 16.40, w Rogowie Sobóckim. ;)
Rower:
Dane wycieczki:
165.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pobudka o 7-mej, za oknem
Sobota, 16 czerwca 2007 | dodano: 16.06.2007
Pobudka o 7-mej, za oknem słoneczko, tylko jechać na wycieczkę rowerową.
Nic z tego. Po kilkunastu minutach nadciągnęły chmurzyska, zaczęło mocno wiać i dzisiejszy plan został przesunięty na jutro.(?)
Nie ma tego złego.... - przynajmniej zrobiłem to i owo w domku. ;)
Przed południem pojechałem z Wiolą do Rakowa, a konkretnie w poszukiwaniu drogowskazu z napisem tej miejcowości.
Niestety nie znaleźliśmy takowej. Nadal nie wiemy gdzie Błażej ją widział.
Po "zaciągnięciu" języka wiemy już gdzie ów Raków się znajduje.
Przed Cieninem. Z jednej stony jest ośrodek jeździecki WKS Śląsk Wrocław,
a zdrugiej pola golfowe. Ot i cały Raków. :)))
Zauważyliśmy - przy okazji - że zniknęła tablica z napisem Cienin.
Do niedawna jeszcze była, choć już bez napisu. Robota złomiarzy?
Trasa: Wrocław - Krzyżanowice - Raków - Cienin - Pasikurowice - Ramiszów - poligon - Wrocław.
Właśnie wyjechaliśmy z W-wia.
W drodze:
Crossowcy na poligonie:
Crossowa Wiola. ;)
Przed nami rowerzysta i dłuuuga, prosta droga. :)
Tuż przed obiadkiem dostałem 40 minut wolnego
i "wyskoczyłem" sobie pod Nowy Dom. :)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Nic z tego. Po kilkunastu minutach nadciągnęły chmurzyska, zaczęło mocno wiać i dzisiejszy plan został przesunięty na jutro.(?)
Nie ma tego złego.... - przynajmniej zrobiłem to i owo w domku. ;)
Przed południem pojechałem z Wiolą do Rakowa, a konkretnie w poszukiwaniu drogowskazu z napisem tej miejcowości.
Niestety nie znaleźliśmy takowej. Nadal nie wiemy gdzie Błażej ją widział.
Po "zaciągnięciu" języka wiemy już gdzie ów Raków się znajduje.
Przed Cieninem. Z jednej stony jest ośrodek jeździecki WKS Śląsk Wrocław,
a zdrugiej pola golfowe. Ot i cały Raków. :)))
Zauważyliśmy - przy okazji - że zniknęła tablica z napisem Cienin.
Do niedawna jeszcze była, choć już bez napisu. Robota złomiarzy?
Trasa: Wrocław - Krzyżanowice - Raków - Cienin - Pasikurowice - Ramiszów - poligon - Wrocław.
Właśnie wyjechaliśmy z W-wia.
W drodze:
Crossowcy na poligonie:
Crossowa Wiola. ;)
Przed nami rowerzysta i dłuuuga, prosta droga. :)
Tuż przed obiadkiem dostałem 40 minut wolnego
i "wyskoczyłem" sobie pod Nowy Dom. :)
Rower:
Dane wycieczki:
42.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rano miasto - z musu.
Piątek, 15 czerwca 2007 | dodano: 15.06.2007
Rano miasto - z musu. :(
Ale "wyrobiłem" się i dotarłem do grobli szczytnicko-bartoszowickiej.
Jaz Opatowicki - Most Bartoszowicki - grobla folwarczna -
Mosty Jagiellońskie - ddr do mostu Chrobrego - kompleks Stadionu Olimpijskiego - Park Szczytnicki - praca.
Przed południem przyjechała Szyja rodziny i załatwiła mi zwolnie wraz z usprawiedliwieniem.
Tym sposobem wyjechałem z pracy minutkę po 12-tej.
Ruszyliśmy w stronę Siechnic.
Uzupełnienie zapasu "paliwa" i kierunek Ratowice.
Tam było leżenie bykiem. :)))
Promyczki słońca ogrzewqały nasze mokre ciałka, aż do skończenie "łaciatego". ;)
Powrót i do Groblic - na byłą fermę drobiu (16.000 brojlerów). Skąd ja to znam? :)))
Następnie nowobudowanym wałem przeciwpowodziowym do Siechnic, a stamtądf już - na pamięć - do domku. :)
Sledzik4 w swoim żywiole ;)
Do Moniki - co Twoja wybraźnia widzi tym razem? ;)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ale "wyrobiłem" się i dotarłem do grobli szczytnicko-bartoszowickiej.
Jaz Opatowicki - Most Bartoszowicki - grobla folwarczna -
Mosty Jagiellońskie - ddr do mostu Chrobrego - kompleks Stadionu Olimpijskiego - Park Szczytnicki - praca.
Przed południem przyjechała Szyja rodziny i załatwiła mi zwolnie wraz z usprawiedliwieniem.
Tym sposobem wyjechałem z pracy minutkę po 12-tej.
Ruszyliśmy w stronę Siechnic.
Uzupełnienie zapasu "paliwa" i kierunek Ratowice.
Tam było leżenie bykiem. :)))
Promyczki słońca ogrzewqały nasze mokre ciałka, aż do skończenie "łaciatego". ;)
Powrót i do Groblic - na byłą fermę drobiu (16.000 brojlerów). Skąd ja to znam? :)))
Następnie nowobudowanym wałem przeciwpowodziowym do Siechnic, a stamtądf już - na pamięć - do domku. :)
Sledzik4 w swoim żywiole ;)
Do Moniki - co Twoja wybraźnia widzi tym razem? ;)
Rower:
Dane wycieczki:
76.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Śluza nr 2 rankiem. Powrót na
Czwartek, 14 czerwca 2007 | dodano: 14.06.2007
Śluza nr 2 rankiem. Powrót na wyspę, a przed śluzą opatowicką wędkuje sobie jakiś.... burżuj, na statku wycieczkowym.
Pierwszy raz widziałem w śluzie (bartoszowicka) dwie barki i dwa pchacze.
Same ciekawostki dzisiaj. ;)
Praca - domek - przejażdżka z Żoneczką. :)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pierwszy raz widziałem w śluzie (bartoszowicka) dwie barki i dwa pchacze.
Same ciekawostki dzisiaj. ;)
Praca - domek - przejażdżka z Żoneczką. :)
Rower:
Dane wycieczki:
70.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dzisiejszego ranka, między śluzy, pod
Środa, 13 czerwca 2007 | dodano: 13.06.2007
Dzisiejszego ranka, między śluzy, pod Siechnicami.
Powrót, a na jazie - po raz 3 w tym roku - "korek".
Choć nie do końca, bo wrota, którymi przejeżdżam były jeszcze zamknięte.
To - chyba - za sprawą złego manewru operatora pchacza.
Najwyraźniej facet się nie wyrobił i dobił do brzegu.
Może przyczyna była inna? Kto to wie? ;)
Pół dnia urlopu i "latanie" po urzędach, biurach, fotografach.
W końcu 13-ty dzisiaj. ;)
Dwa razy robiłem zdjęcia do paszportu, bo to owal, to pion,
to podbródek, to ramka nie taka jak trzeba.
Znając swój charakterek, sam siebie nie poznawałem.
Niespotykanie spokojny człowiek ze mnie dzisiaj był. :)))
Opłacało się - załatwiłem wszystko. :D
Po obiadku pojechałem z Wiolą na przejażdżkę, m.in. po Parku Zachodnim.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Powrót, a na jazie - po raz 3 w tym roku - "korek".
Choć nie do końca, bo wrota, którymi przejeżdżam były jeszcze zamknięte.
To - chyba - za sprawą złego manewru operatora pchacza.
Najwyraźniej facet się nie wyrobił i dobił do brzegu.
Może przyczyna była inna? Kto to wie? ;)
Pół dnia urlopu i "latanie" po urzędach, biurach, fotografach.
W końcu 13-ty dzisiaj. ;)
Dwa razy robiłem zdjęcia do paszportu, bo to owal, to pion,
to podbródek, to ramka nie taka jak trzeba.
Znając swój charakterek, sam siebie nie poznawałem.
Niespotykanie spokojny człowiek ze mnie dzisiaj był. :)))
Opłacało się - załatwiłem wszystko. :D
Po obiadku pojechałem z Wiolą na przejażdżkę, m.in. po Parku Zachodnim.
Rower:
Dane wycieczki:
64.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rankiem do Blizanowic - jak wczoraj.
Wtorek, 12 czerwca 2007 | dodano: 12.06.2007
Rankiem do Blizanowic - jak wczoraj. Powrót, a na śluzie opatowickiej "korek". ;)
Tym razem młody fachman poinformował mnie, że: "sekundkę i zaraz pan przejedzie". :)
Byłem tam 4 minuty przed czasem, więc spoko. :)
Godzinka urlopu i kierunek Wyspa Opatowicka - Trestno - Blizanowice - Siechnice - pod mostek kolejowy i w las. :)
Terenem do Czernicy, skąd szosą do domku.
Sporo kałuż po drodze. Wiele z nich musiałem - niestety - "przepłynąć". :(
Odra:
Bywało i tak: ;)
Tu już lepiej:
Zaraz będę jechał po tych dechach. :)
Pierwszy most kolejowy do Czernicy:
"Droga" między mostami:
Most drugi:
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Tym razem młody fachman poinformował mnie, że: "sekundkę i zaraz pan przejedzie". :)
Byłem tam 4 minuty przed czasem, więc spoko. :)
Godzinka urlopu i kierunek Wyspa Opatowicka - Trestno - Blizanowice - Siechnice - pod mostek kolejowy i w las. :)
Terenem do Czernicy, skąd szosą do domku.
Sporo kałuż po drodze. Wiele z nich musiałem - niestety - "przepłynąć". :(
Odra:
Bywało i tak: ;)
Tu już lepiej:
Zaraz będę jechał po tych dechach. :)
Pierwszy most kolejowy do Czernicy:
"Droga" między mostami:
Most drugi:
Rower:
Dane wycieczki:
71.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po śniadanku = Blizanowice.
Poniedziałek, 11 czerwca 2007 | dodano: 11.06.2007