- Kategorie:
Dzisiaj wstałem najwcześniej
Poniedziałek, 7 maja 2007 | dodano: 07.05.2007
Dzisiaj wstałem najwcześniej z wszystkich tegorocznych dni i postanowiłem jechać aż ;) (przed pracą!) na śluzę nr 2, pod Siechnice.


Powrót do Blizanowic - Tresna i Opatowic. Przez Wyspę Opatowicką - ul. Bacciarellego i Dembowskiego do coraz bardziej zielonego, lekko mglistego, słonecznego i mokrego Parku Szczytnickiego. :)


Z parku oczywiście do pracy, a po niej znów przez park i wyspę.
Tuż za Opatowicami skręciłem w polną drogę - z nadzieją dojechania do Mokrego Dworu. Niestety droga - jak to często mi się zdarza - skończyła się. Tym razem postanowiłem się wycofać i wrócić do domku. :)

Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)


Powrót do Blizanowic - Tresna i Opatowic. Przez Wyspę Opatowicką - ul. Bacciarellego i Dembowskiego do coraz bardziej zielonego, lekko mglistego, słonecznego i mokrego Parku Szczytnickiego. :)


Z parku oczywiście do pracy, a po niej znów przez park i wyspę.
Tuż za Opatowicami skręciłem w polną drogę - z nadzieją dojechania do Mokrego Dworu. Niestety droga - jak to często mi się zdarza - skończyła się. Tym razem postanowiłem się wycofać i wrócić do domku. :)

Rower:
Dane wycieczki:
46.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W DESZCZU.
Ranek
Niedziela, 6 maja 2007 | dodano: 06.05.2007
W DESZCZU.
Ranek zapowiadał się całkiem, całkiem. Niestety, tylko wyszliśmy z domku i zaczęło kropić. Im byliśmy dalej, tym mocniej zaczęło moczyć nasze ciuchy. :(. Do Kątów Wrocławskich zajechaliśmy jeszcze w miarę sucho. Po zakupach w "naszej" piekarni, postanowiliśmy jechać dalej. Jednak tuż za rogatkami miasta podjęliśmy decyzję o zmianie planów i zawróciliśmy - troszkę okrężną trasą. Z deszczyku zrobił się deszcz i tak co kilka wiat przystankowych odpoczywaliśmy. ;) W końcu wyjęliśmy folie przeciwdeszczowe i tak już "gnaliśmy" pod zimny wiatr, do domciu. Wracając zmieniliśmy też asfaltówkę na drogę przez pola. Chodziło nam głównie o to by uniknąć - co prawda niewielkiego, ale jednak - ruchu samochodów na naszej trasie. Widoczność znacznie się pogorszyła, stąd też większe niebezpieczeństwo na drodze.
Trasa dzisiajszej wycieczki przebiegała:
Wrocław - Mokronos Dolny - Cesarzowice - Jaszkotle - Pietrzykowice - Sadków - Sadkówek - Sośnica - Kąty Wrocławskie - Pełcznica - Wszemiłowice - Sadowice - Sadków - niebieskim szlakiem pieszym do Smolca - Wrocław (Muchobór Wielki - Plac Grunwaldzki).
Zerowe szanse na zobaczenie Ślęży - foto sprzed Sadkówka:

Droga do Sadowic:

Polna droga z Sadkowa do Smolca:

Wrocław - jeszcze nieskończona droga rowerowa na ul. Klecińskiej.
W oddali Wiola - w płaszczu przeciwdeszczowym:

Ps. Gdyby zaczęło wcześniej padać, byłby to pierwszy dzień bez roweru (w tym roku) Cześka. ;)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Ranek zapowiadał się całkiem, całkiem. Niestety, tylko wyszliśmy z domku i zaczęło kropić. Im byliśmy dalej, tym mocniej zaczęło moczyć nasze ciuchy. :(. Do Kątów Wrocławskich zajechaliśmy jeszcze w miarę sucho. Po zakupach w "naszej" piekarni, postanowiliśmy jechać dalej. Jednak tuż za rogatkami miasta podjęliśmy decyzję o zmianie planów i zawróciliśmy - troszkę okrężną trasą. Z deszczyku zrobił się deszcz i tak co kilka wiat przystankowych odpoczywaliśmy. ;) W końcu wyjęliśmy folie przeciwdeszczowe i tak już "gnaliśmy" pod zimny wiatr, do domciu. Wracając zmieniliśmy też asfaltówkę na drogę przez pola. Chodziło nam głównie o to by uniknąć - co prawda niewielkiego, ale jednak - ruchu samochodów na naszej trasie. Widoczność znacznie się pogorszyła, stąd też większe niebezpieczeństwo na drodze.
Trasa dzisiajszej wycieczki przebiegała:
Wrocław - Mokronos Dolny - Cesarzowice - Jaszkotle - Pietrzykowice - Sadków - Sadkówek - Sośnica - Kąty Wrocławskie - Pełcznica - Wszemiłowice - Sadowice - Sadków - niebieskim szlakiem pieszym do Smolca - Wrocław (Muchobór Wielki - Plac Grunwaldzki).
Zerowe szanse na zobaczenie Ślęży - foto sprzed Sadkówka:

Droga do Sadowic:

Polna droga z Sadkowa do Smolca:

Wrocław - jeszcze nieskończona droga rowerowa na ul. Klecińskiej.
W oddali Wiola - w płaszczu przeciwdeszczowym:

Ps. Gdyby zaczęło wcześniej padać, byłby to pierwszy dzień bez roweru (w tym roku) Cześka. ;)
Rower:
Dane wycieczki:
60.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przeczytaj uważnie i weź sobie
Sobota, 5 maja 2007 | dodano: 05.05.2007
Przeczytaj uważnie i weź sobie to do serca.



Muzeum Narodowe we Wrocławiu i regaty na Odrze. :)


Wrocław - Mokronos Dolny - Cesarzowice - Gądów - Nowa Wieś Wrocławska - Małuszów - Krzyżowice - Bąki - skrót (obok Owsianki) - Pustków Żurawski - Solna - Ręków - Stary Zamek - Kwieciszów - Michałowice - Rogów Sobócki (pełne sakwy chleba , pączków i innych rarytasów :))) ). Kolej na Sobótkę, a z niej: Przezdrowice - Świątniki - Nasławice - Ręków - Solna - Pustków Żurawski - znów skrót po polnej drodze - Bąków - Krzyżowice - Małuszów - Nowa Wieś Wrocławska - Cesarzowice - Zabrodzie - Wrocław = 95 km.
Po obiadku - z Wiolą do Parku Tysiąclecia = 37 km.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)



Muzeum Narodowe we Wrocławiu i regaty na Odrze. :)


Wrocław - Mokronos Dolny - Cesarzowice - Gądów - Nowa Wieś Wrocławska - Małuszów - Krzyżowice - Bąki - skrót (obok Owsianki) - Pustków Żurawski - Solna - Ręków - Stary Zamek - Kwieciszów - Michałowice - Rogów Sobócki (pełne sakwy chleba , pączków i innych rarytasów :))) ). Kolej na Sobótkę, a z niej: Przezdrowice - Świątniki - Nasławice - Ręków - Solna - Pustków Żurawski - znów skrót po polnej drodze - Bąków - Krzyżowice - Małuszów - Nowa Wieś Wrocławska - Cesarzowice - Zabrodzie - Wrocław = 95 km.
Po obiadku - z Wiolą do Parku Tysiąclecia = 37 km.
Rower:
Dane wycieczki:
132.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przez i po Wyspie Opatowickiej
Piątek, 4 maja 2007 | dodano: 04.05.2007
Przez i po Wyspie Opatowickiej - za Mostem Bartoszowickim w ul. Folwarczną.
Dla niewtajemniczonych: ulica Folwarczna to nic innego, jak tylko grobla zaczynająca się tuż za Mostem Bartoszowickim, a kończąca przy Mostach Jagiellońskich. Jej długość to 4 km z "grosikami". Kiedyś prezentowałem jedną fotkę tej "ulicy". Dzisiaj inny odcinek. :)

Przez Park Szczytnicki do pracy, a po niej do Parku Zachodniego.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Dla niewtajemniczonych: ulica Folwarczna to nic innego, jak tylko grobla zaczynająca się tuż za Mostem Bartoszowickim, a kończąca przy Mostach Jagiellońskich. Jej długość to 4 km z "grosikami". Kiedyś prezentowałem jedną fotkę tej "ulicy". Dzisiaj inny odcinek. :)

Przez Park Szczytnicki do pracy, a po niej do Parku Zachodniego.
Rower:
Dane wycieczki:
45.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław - Kamieniec Wrocławski
Czwartek, 3 maja 2007 | dodano: 03.05.2007
Wrocław - Kamieniec Wrocławski - Czernica - Jelcz-Laskowice - Janików - Bystrzyca - Leśna Woda - Błota - Szydłowice - Michałowice - Pisarzowice - Brzeg - Żłobizna - Pępice - Przylesie - Młodoszowice - Kolnica - Wierzbnik - Grodków - Lubcz - Jutrzyna - Kowalów - Stary Wiązów - Wiązów - Goszczyna - Domaniów - Piskorzówek - Piskorzów - Racławice Małe - Stary Śleszów - Węgry - Bogunów - Pasterzyce - Wilczków - Galowice - Żórawina - Wojkowice - Okrzeszyce - Sulimów - Święta Katarzyna - Siechnice - Blizanowice - Trestno - Opatowice - Wrocław.
Fragment Ratusza w Brzegu:

Były obóz pracy Brieg Pampitz:


Tak nas przywitał Grodków - tor crossowy:

Ratusz w Grodkowie:

Kawiarnia "Wiatrak" - niestety zamknięta. ;((

"dworzec pkp" w Grodkowie. :)))

Ratusz w Wiązowie:

Wzgórza Strzelińskie:

Zachciało nam się skrótów:

Twarz znużonego Rowerzysty: ;) (to samo drzewo co... ;) )
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Fragment Ratusza w Brzegu:

Były obóz pracy Brieg Pampitz:


Tak nas przywitał Grodków - tor crossowy:

Ratusz w Grodkowie:

Kawiarnia "Wiatrak" - niestety zamknięta. ;((

"dworzec pkp" w Grodkowie. :)))

Ratusz w Wiązowie:

Wzgórza Strzelińskie:

Zachciało nam się skrótów:

Twarz znużonego Rowerzysty: ;) (to samo drzewo co... ;) )
Rower:
Dane wycieczki:
171.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przed pracą: Opatowice - Trestno
Środa, 2 maja 2007 | dodano: 02.05.2007
Przed pracą: Opatowice - Trestno - Opatowice - po i przez Wyspę Opatowicką - groblą na Stadion Olimpijski. Przez Park Szczytnicki do pracy. Wyszedłem dwie godzinki wcześniej i znów przez park, następnie groblą na Most Bartoszowicki. Stamtąd wzdłuż Odry - obok Łanów i Kamieńca Wrocławskiego nad Bajkał. Polnymi i leśnymi drogami obok Gajkowa, do Janowic. Powrót wiejską drogą asfaltową do Gajkowa i Kamieńca Wrocławskiego. Szosą za Kamieniec Wr. i ponownie w las. Zupełnie innymi drogami wyjechałem na Bartoszowice. Most Bartoszowicki, groblą do ul. Mickiewicza, Stadion Olimpijski, Park Szczytnicki i Wybrzeżem Wyspiańskiego na Plac Grunwaldzki.
"Tylna" część Bajkału (mało ludzi). Po prawej stronie (cypel) kończy się ścieżka. Tam też często piknikowliśmy, a ja pływałem sobie z jednej strony na drugą. :)

Pogłębiarka "Świder" na Odrze:



Gajków:

Kanał Odry w Gajkowie:

Elektrownia wodna w Janowicach:


Trening żużlowców Sparty Wrocław, przed jutrzejszym meczem z Bydgoszczą:

Chcą widzieć więcej? :)


Ps. Adwokaci nie powinni tego czytać. :)
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
"Tylna" część Bajkału (mało ludzi). Po prawej stronie (cypel) kończy się ścieżka. Tam też często piknikowliśmy, a ja pływałem sobie z jednej strony na drugą. :)

Pogłębiarka "Świder" na Odrze:



Gajków:

Kanał Odry w Gajkowie:

Elektrownia wodna w Janowicach:


Trening żużlowców Sparty Wrocław, przed jutrzejszym meczem z Bydgoszczą:

Chcą widzieć więcej? :)


Ps. Adwokaci nie powinni tego czytać. :)
Rower:
Dane wycieczki:
60.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Wrocław - Plac Grunwaldzki - ul. Na
Wtorek, 1 maja 2007 | dodano: 01.05.2007
Wrocław - Plac Grunwaldzki - ul. Na Grobli - Opatowice - Trestno - Blizanowice - Siechnice - Święta Katarzyna - Sulimów - polną drogą do Sulęcina - znów polno-przełajowymi drogami do Sobociska, stamtąd do Wierzbna. Dalej: Piskorzów - Nowy i Stary Śleszów - Węgry - Bogunów - Pasterzyce - Wilczków - Galowice - Szukalice - Karwiany - Wysoka - Wrocław-Ołtaszyn - ul. Kutrzeby - ul. Ślężna - al. Armii Krajowej - ul. Krakowska - Plac Grunwaldzki.
Koniec asfaltu i polną drogą do Sulęcina - kiedyś to już było. ;)

Za wioską - lipową aleją - po "kocich łbach" i znów polna droga.
Tym razem było to około 5 km prawdziwego przełaju. :)

No i mamy problem. W którą stronę jechać? Oboje podjęliśmy decyzję, że w prawo.
Jak się później okazało decyzja była słuszna. :)

Wreszcie cywilizacja i takaż droga. ;)

Cóż to miejscowość? ;))

Kościół w niej:

W drodze: ładna pani. ;) Ach te męskie skojarzenia. :)))

Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Koniec asfaltu i polną drogą do Sulęcina - kiedyś to już było. ;)

Za wioską - lipową aleją - po "kocich łbach" i znów polna droga.
Tym razem było to około 5 km prawdziwego przełaju. :)

No i mamy problem. W którą stronę jechać? Oboje podjęliśmy decyzję, że w prawo.
Jak się później okazało decyzja była słuszna. :)

Wreszcie cywilizacja i takaż droga. ;)

Cóż to miejscowość? ;))

Kościół w niej:

W drodze: ładna pani. ;) Ach te męskie skojarzenia. :)))

Rower:
Dane wycieczki:
79.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W drodze na Wyspę Opatowicką:
Poniedziałek, 30 kwietnia 2007 | dodano: 30.04.2007
W drodze na Wyspę Opatowicką:
Białe ptaszysko.

Szare ptaszysko. ;)

Przez Wyspę Opatowicką do Mostu Bartoszowickiego.
Dalej groblą do ul. Mickiewicza i na kpmpleks Stadionu Olimpijskiego.
Następnie po Parku Szczytnickim - dość sporo.
Praca, a po niej znów przez wyspę, do Trestna - Blizanowic - pod Siechnice (śluza nr 1).
Powrót do domku - nadodrzańskimi wałami.


Chmur coraz więcej, wiatr mocniej zawiał, czas wiać do domku. ;)


Za Blizanowicami zjazd na szosę.
W oddali Ślęża.

Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Białe ptaszysko.

Szare ptaszysko. ;)

Przez Wyspę Opatowicką do Mostu Bartoszowickiego.
Dalej groblą do ul. Mickiewicza i na kpmpleks Stadionu Olimpijskiego.
Następnie po Parku Szczytnickim - dość sporo.
Praca, a po niej znów przez wyspę, do Trestna - Blizanowic - pod Siechnice (śluza nr 1).
Powrót do domku - nadodrzańskimi wałami.


Chmur coraz więcej, wiatr mocniej zawiał, czas wiać do domku. ;)


Za Blizanowicami zjazd na szosę.
W oddali Ślęża.

Rower:
Dane wycieczki:
47.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Takie kręcenie się po okolicy
Niedziela, 29 kwietnia 2007 | dodano: 29.04.2007
Takie kręcenie się po okolicy i mieście. ;) Zimny i dość silny wiatr. :(
Leniuchowanie pod słonecznym dębem. :)

Nowoodkryty staw z ptaszyskami. :)

Tereny wodonośne widziane z legalnego miejsca. (Mokry Dwór) ;)


Dla Piotrka - przede wszystkim.
Jadąc z Mokrego Dworu do Wrocławia, tu musisz skręcić:

Przejść z rowerkiem przez furtkę,

i będziesz jechał górą. :)

Jakś budowla hydrotechnicza - ładna. :)

Płaskorzeźba na wieży ciśnień, przy ul. Wiśniowej:

Nowa estakada - także droga rowerowa - przy ul. Klecińskiej:


Solidnie opisał tą drogę Artek
Ciekawostka pogodowa. :)))

Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Leniuchowanie pod słonecznym dębem. :)

Nowoodkryty staw z ptaszyskami. :)

Tereny wodonośne widziane z legalnego miejsca. (Mokry Dwór) ;)


Dla Piotrka - przede wszystkim.
Jadąc z Mokrego Dworu do Wrocławia, tu musisz skręcić:

Przejść z rowerkiem przez furtkę,

i będziesz jechał górą. :)

Jakś budowla hydrotechnicza - ładna. :)

Płaskorzeźba na wieży ciśnień, przy ul. Wiśniowej:

Nowa estakada - także droga rowerowa - przy ul. Klecińskiej:


Solidnie opisał tą drogę Artek
Ciekawostka pogodowa. :)))

Rower:
Dane wycieczki:
53.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Relacja wkrótce - serdecznie
Sobota, 28 kwietnia 2007 | dodano: 28.04.2007
Relacja wkrótce - serdecznie pozdrawiam Troskliwego Tomka z Kluczborka. ;)
Życzę Mu i pozostałym Rowerzystom - wiatru w plecy - z całego serca.
Wypoczęty - relacjonuję. :)
Wrocław - Dobrzykowice - Nadolice Małe i Wielkie - Miłoszyce - Jelcz-Laskowice - Piekary - Kopalina - Minkowice Oławskie - Biskupice Oławskie - Borucice - Rogalice - Mąkoszyce - obok Goli - Świerczów - Dąbrowa - Kuźnica Dąbrowska - Zbica - Fałkowice - Lubnów - Kopalina (po raz drugi) - Zawiść - Szum - Wierzchy - Bogacka Szklarnia - Żabiniec - Bogacica - Krasków - Ligota Dolna - Kluczbork. Powrót drogą nr 42: Wołczyn - Domaszowice - Namysłów. Tu zjazd, w kierunku Oławy: Smarchowice Śląskie - Niwki - Przeczów - Mikowice - Biskupice Oławskie - Janików - Jelcz-Laskowice - Łęg - Czernica - Kaminiec Wrocławski - Wrocław.
Kościółek w Jelczu-Laskowicach:

Popas w Rogalicach:

Cyfrowa... ;)

Kluczbork



Pomnik ks. Jana Dzierżona:

Namysłów




Kościółek w Smarchowicach Śląskich:

Prawie w domu. ;)

Do Kluczborka jechało mi się znakomicie. Od Dąbrowy jechałem nieznanymi jeszcze drogami.
Chwilami miałem wrażenie, że te coraz węższe asfaltówki się skończą i zamiast w Kluczborku,
zakończę swą jazdę w... pięknych lasach. :) Z tego też powodu częściej sięgałem po mapę,
a także: "kto pyta. nie błądzi". :)
Powrót byłby równie idealny, gdyby nie wiatr. Huragan to nie był ;) - ale dostawał jakiegoś szału.
Momentami - szczególnie w "tunelach" leśnych - potrafił mnie niemal zatrzymać.
Prognozy "mówiły" o kierunku północnym i północno-wschodnim. Ja miałem wrażenie,
że wiał on z zachodu. :( Dojechałem do Wrocławia i stać mnie jeszcze było na poszukiwanie
chleba, a właściwie sklepu, gdzie mógłbym bez obaw straty rowerka, zakupić go. :)
Dzień bardzo udany - jestem zadowolony.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Życzę Mu i pozostałym Rowerzystom - wiatru w plecy - z całego serca.
Wypoczęty - relacjonuję. :)
Wrocław - Dobrzykowice - Nadolice Małe i Wielkie - Miłoszyce - Jelcz-Laskowice - Piekary - Kopalina - Minkowice Oławskie - Biskupice Oławskie - Borucice - Rogalice - Mąkoszyce - obok Goli - Świerczów - Dąbrowa - Kuźnica Dąbrowska - Zbica - Fałkowice - Lubnów - Kopalina (po raz drugi) - Zawiść - Szum - Wierzchy - Bogacka Szklarnia - Żabiniec - Bogacica - Krasków - Ligota Dolna - Kluczbork. Powrót drogą nr 42: Wołczyn - Domaszowice - Namysłów. Tu zjazd, w kierunku Oławy: Smarchowice Śląskie - Niwki - Przeczów - Mikowice - Biskupice Oławskie - Janików - Jelcz-Laskowice - Łęg - Czernica - Kaminiec Wrocławski - Wrocław.
Kościółek w Jelczu-Laskowicach:

Popas w Rogalicach:

Cyfrowa... ;)

Kluczbork



Pomnik ks. Jana Dzierżona:

Namysłów




Kościółek w Smarchowicach Śląskich:

Prawie w domu. ;)

Do Kluczborka jechało mi się znakomicie. Od Dąbrowy jechałem nieznanymi jeszcze drogami.
Chwilami miałem wrażenie, że te coraz węższe asfaltówki się skończą i zamiast w Kluczborku,
zakończę swą jazdę w... pięknych lasach. :) Z tego też powodu częściej sięgałem po mapę,
a także: "kto pyta. nie błądzi". :)
Powrót byłby równie idealny, gdyby nie wiatr. Huragan to nie był ;) - ale dostawał jakiegoś szału.
Momentami - szczególnie w "tunelach" leśnych - potrafił mnie niemal zatrzymać.
Prognozy "mówiły" o kierunku północnym i północno-wschodnim. Ja miałem wrażenie,
że wiał on z zachodu. :( Dojechałem do Wrocławia i stać mnie jeszcze było na poszukiwanie
chleba, a właściwie sklepu, gdzie mógłbym bez obaw straty rowerka, zakupić go. :)
Dzień bardzo udany - jestem zadowolony.
Rower:
Dane wycieczki:
222.00 km (0.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)

